Air Show Radom 2018 – refleksyjnie
Air Show Radom 2018
W tym roku obchodziliśmy 100-lecie Polskiego Lotnictwa Wojskowego. Według organizatorów, do uczczenia tej rocznicy w Radomiu, przygotowywano się aż trzy lata. Zapowiadano, że będzie to największa impreza lotnicza jaką do tej pory mogliśmy oglądać w Polsce. Co jakiś czas w mediach pojawiały się informacje, że organizatorzy szykują same niespodzianki. Wojskowi wspominali w wywiadach, że być może na Air Show 2018 również będą chcieli zaprezentować się Amerykanie. Na plakatach organizatorów, wśród wymienionych państw mających brać udział w pokazach, znalazła się flaga amerykańska ze znakiem zapytania sugerująca chyba ową niespodziankę. Z niecierpliwością czekaliśmy więc na imprezę godną tak okrągłej rocznicy. To tyle jeśli chodzi o zapowiedzi Air Show 2018.
Czy takiej imprezy się doczekaliśmy? Według nas – niestety nie. I nie mamy tu ma myśli złej pogody, która – można tak powiedzieć – do reszty zepsuła tę imprezę. Zła pogoda oczywiście może zepsuć każdą imprezę plenerową (i tę kwestię rozumiemy bardzo dobrze), ale mówi się żartobliwie, że każdy ma taką pogodę na jaką zasłużył.
Naszym zdaniem tegoroczny Airshow Radom pod względem programowym niczym nie zaskoczył. Nie znamy powodów dlaczego w programie znalazło się tak mało statków powietrznych, którymi dysponuje nasza armia. To była rocznica 100-lecia Polskiego Lotnictwa Wojskowego, a obejrzeliśmy Orliki, Iskierki i jednego naszego F-16. O ile wiemy, że Migi-29 i Su-22 uziemione są do czasu wyjaśnienia wypadku z 6 lipca, to zastanawiamy się dlaczego nie mogliśmy zobaczyć np. naszych samolotów transportowych i śmigłowców. Wiemy, że każdy organizator chce jak najlepiej i czasem splot wydarzeń przekreśla lub koryguje najlepsze plany, ale chyba w tym przypadku ten splot niekorzystnych wydarzeń musiał być wyjątkowy.
Jeśli chodzi o zagranicznych gości, to – oprócz pakistańskiego JF-17 – resztę w Radomiu już widzieliśmy. Oczywiście z wielką przyjemnością oglądaliśmy ich po raz kolejny, ale po cichu liczyliśmy na więcej nowinek.
Tak czy inaczej, byliśmy pod wielkim wrażeniem, że piloci – pomimo tak niekorzystnych warunków pogodowych – wzbijali się w powietrze. A przy tak niskim pułapie chmur i często padającym deszczu prezentowali pokazy zapierające dech w piersiach! To tylko świadczy o ich wielkim profesjonalizmie. Na uznanie zasługują wszyscy piloci!
Same pokazy od strony naziemnej przygotowane były wzorowo. Liczyliśmy jednak na większą wystawę statyczną statków powietrznych, która i tak cieszyła się wielkim zainteresowaniem, szczególnie w przerwach związanych ze złą pogodą. Trzymamy mocno kciuki za następną edycję!
Polecane posty
