Zlot Dwupłatowców – Piła 2015 – relacja
Zlot Dwupłatowców – Piła 2015
Z utęsknieniem czekaliśmy na pierwsze pokazy lotnicze w tym roku. Nie mogliśmy się już doczekać ryku samolotowych silników, tłumie zgromadzonej publiczności a także głosu spikera zapowiadającego kolejne atrakcje na niebie, po prostu chcieliśmy już poczuć klimat pokazów lotniczych. Jako pierwszy w kalendarzu był Międzynarodowy Zlot Dwupłatowców w Pile. W tym mieście jeszcze nie byliśmy, więc krótkie hasło i w drogę. Podróż była przyjemna bo w doborowym towarzystwie i z pięknymi widokami na niekończące się połacie żółtych, rzepakowych pól. Po przybyciu sprawnie odebraliśmy akredytacje i ruszyliśmy na rekonesans pilskiego lotniska oraz na gotową już wystawę statyczną na której dumnie prezentowały się licznie przybyłe z Polski, Szwecji, Holandii, Austrii i Niemiec dwupłatowce.
Pierwsze co nam się rzuciło w oczy to bardzo duża odległość publiczności od linii pokazów – ale o tym później. Choć było wietrznie i niezbyt ciepło, na lotnisku zjawiło się kilka tysięcy widzów.
Z ciekawostek – najstarszym uczestnikiem a zarazem najstarszym zarejestrowany w Polsce był samolot –Boeing N2S-3 Stearman Kaydet, maszyna z lat 40. XX wieku. Miał się również zaprezentować Nieuport 11 ale zgłoszona niedyspozycja pilota spowodowała, że niestety ale nie pojawiła się zapowiadana replika francuskiego myśliwca z okresu I wojny światowej .
Oprócz dwupłatowców na wystawie statycznej, trochę na uboczu, można było oglądać odrzutowiec szturmowy SU-22. Ten muzealny egzemplarz to jedyny Su-22, który zachował się w oryginalnym malowaniu 6 Pułku Lotnictwa Myśliwsko-Bombowego, który stacjonował właśnie tu na pilskim lotnisku. Może to dziwne ale czasami było tam więcej ludzi niż przy głównej strefie pokazów.
Około południa dwupłatowce zaprezentowały się w locie defiladowym, a kilka z nich w przelotach indywidualnych. Największe zainteresowanie wzbudził oczywiście pokaz grupy ze Szwecji czyli CATWALK & Skycats Wingwakers. Na samolocie Grumman AG.Cat pilot Sus J. Hedén i jego odważne koleżanki wykonali dwukrotnie pokaz wingwalkingu czyli lotu podczas którego wykonywany jest spacer po skrzydłach samolotu. Ostatni ich pokaz wzbogacony był o efekty specjalne jakim były włączone biało czerwone smugacze.
Kolejny członek tej grupy – Jacob Holländer, na jedynym na świecie w takiej wersji samolocie Pitts 12-S ”Viking”, dał bardzo dynamiczny pokaz akrobacji poprzedzony przelotami nożowymi na wysokości 10 metrów. Lotnicze atrakcje uzupełniły skoki spadochronowe oraz pokaz zrzutu wody w wykonaniu pary samolotów gaśniczych PZL M-18 Dromader.
Jeszcze parę słów o strefie pokazów. Tak jak wcześniej było wspomniane, naszym zdaniem strefa ta była zbyt mocno oddalona od publiczności. Pierwsze próby nagrywania startujących lub lądujących na pasie samolotów były fatalne. Tak naprawdę tych samolotów na pasie nie było widać w ogóle.
Lotnisko to ma wspaniałe miejsce widokowe, jakim jest kilkumetrowy nasyp dla spotterów z nieograniczoną widocznością na cały pas i tam właśnie się udaliśmy.
Jednak okazało się, że ta wyprawa, można powiedzieć była bezcelowa, ponieważ nasze filmy tak jak szybko i z dużym entuzjazmem były wstawione na stronę organizatora, tak szybko z niej zostały skasowane, gdyż jak się okazało, zostały nagrane z miejsc „niedozwolonych”.
Jesteśmy świadomi niebezpieczeństw związanych z pokazami lotniczymi ale na litość boską trzeba mieć we wszystkim umiar i odrobinę dobrej woli aby zrozumieć potrzeby spotterów a w naszym przypadku kamerzystów. Naszym zdaniem to miejsce było bezpieczne, może nie dla szerszej publiczności ale dla spotterów na pewno. Jadąc 500 km chciało by się wrócić z materiałem, z którego jest się zadowolonym.
No cóż, skoro organizatorzy nie chcą naszych filmów, mamy nadzieje, że inni obejrzą je u nas i dowiedzą się jak fajne imprezy lotnicze organizowane są w Pile. My wróciliśmy raczej zadowoleni choć liczyliśmy na trochę więcej.
Mimo, że słońce zakryło się przed nami chmurami i tylko czasami nieliczne promyki doświetlały nam kadry, na naszych twarzach zostawiły pierwszą w tym roku opaleniznę :). Mamy nadzieję, że jeszcze nie raz do Piły wrócimy, choć może już tylko jako widzowie. Zapraszamy na skrót wideo i do galerii fotograficznej.